niedziela, 24 stycznia 2010

Latarki Led Lenser p7 i Jetbeam Raptor rrt-1

Jakiś czas temu zadałem pytanie na forum o latarkę na wyprawy z psem. Miała ona służyć nie tyle do oświetlania psa, co do odnajdywania ewentualnych „przeszkód” w postaci bezpańskich psów, zbieraczy butelek i złomu oraz wszystkiego, co mogłoby być zagrożeniem dla niego lub gdzie on by je stwarzał.
Za moim miastem są piękne łąki usiane lasami, po których mamy zwyczaj spacerować nawet do 1 w nocy. Spacer trwa około 2-4 godzin i wymaga ciągłego świecenia na krótko i od czasu do czasy bardzo daleko.
Pierwszą latarką, która kupiłem był LED lenser P7.m Świetna maszyna i jako EDC sprawdza się doskonale, ale zawodzi w niej czas pracy oraz zasięg. Dlatego zdecydowałem o tym, że będzie druga latarka.
Jednak po przeczytaniu wielu forów doszedłem do wniosku, że owszem do kolekcji to ja mogę kupić cokolwiek, jednak, jeżeli myślę o konkretnym zastosowaniu to muszę latarką poświecić i potrzymać w ręku. Z pomocą przyszła firma JET-POL. Umówiłem się na demonstrację trzech modeli, jakie brałem pod uwagę.
- Tiablo ACE-G
- Jetbeam m1x
- Jetbeam Raptor rrt-1.
Z pozycji laika ciężko mi było poruszać się po tych wszystkich niuansach przedstawianych w testach i opisach. Wiele danych na początku latarkowej drogi jest mało czytelna, niepewność, za co właściwie się płaci? Latarka za 50 zł Oki, ale 500 i więcej? Dla zwykłego zjadacza bułek to takie samo zaskoczenie jak to, gdy pierwszy raz porówna się szperacza z Tesco z firmowym sprzętem.
Problem w tym, że aby wiedzieć, czemu to aż tyle kosztuje istnieje potrzeba pomacania i poświecenia sprzętem.
Pierwszą latarką, która w ogóle zasługuje na takie nazwanie był Lenser p7 kupiony w sklepie z Bronia. Gdy zobaczyłem pierwszy raz jak może świecić takie małe coś byłem bardzo zdziwiony. Do tego wykonanie, spasowanie elementów latarki, jasność.. Nie śmiejcie się. Po latach spędzonych z bazarowymi przecinaczami nieba to był mały szok.
Latarka jednak nie świeciła zbyt długo, nie nadawała się na stałe źródło światła przy wyprawie trwającej 2-4 godziny.
Problemem były źle dobrane tryby. Pomijam bezużyteczny high osiągalny jedynie przy ciągłym trzymaniu przycisku. Low był za ciemny, Brakowało czegoś pośrodku. Do tego zasięg latarki, dobry jak na sprzęt tej klasy, ale za mały przy moich potrzebach.
Po bojach z Leserem trafił on do samochodu i jako zapas w wyprawach z psem.
Zaczęły się w tedy poszukiwania światła trochę bardziej zaawansowanego.
Jednak wiedziałem jedno. Latarkę musze sprawdzić i porównać do innych. Inaczej nie ma to sensu. Ona ma pasować mi i tyle.
Po telefonicznym umówieniu się z JET-POL zapakowałem się do auta i przyjechałem na miejsce gdzie przetestowałem wyżej wymienione światła. W m1x nie spodobała mi się długość z 2 18650 oraz spora dziura w spocie. Ściana światła nie była mi potrzebna, ale skupione światło na znaczną odległość i długi czas działania. Przy m1x można się ratować programowalnym trybem oraz włożeniem 2 18650. Jednak dla mnie światło nie jest w tedy poręczne.
Tiablo ma bardzo atrakcyjny wygląd nie widać praktycznie dziury mc-e w spocie, ale ma tylko jeden tryb i sprawia wrażenie maczugi przy noszeniu, co nie jest wygodne.
Świecenie blisko siebie mc-e na śnieg nie jest przyjemne.
Nareszcie pomacałem mojego faworyta, czyli raptorka rrt-1. Dla mnie cudeńko, urzekł mnie rozmiarem, czasem działania, zasięgiem, pełne zadowolenie z 3 trybów. Low jest wystarczający na wiele godzin świecenia, nie jest za słaby a jednocześnie świtało odbite od śniegu nie powoduje wypalenia oczu jak, przy jednotrybowym Tiablo.
Świeci naprawdę daleko, wielkość spota na tej odległości jest już spora, więc nie jest to jak pisali niektórzy świecenie wskaźnikiem laserowym.
Nie to naprawdę daje dobre punktowe światło niczym nieustępujące mc-e przy odległościach 100m i więcej. Mnie laika do tej pory zbija z nóg i tryb high nadal wywołuje „wow”.
A tego wow nie było przy mc-e .
Sama ergonomia to wspaniale rozwiązane zmienianie trybów świecenia, tryb stan by, który jest super, gdy nagle trzeba szybko zgasić lub włączyć światło.
To, czego brakuje to programowalny tryb jak w m1x. Zamiast dla mnie nie przydatnego trybu mid przydałby się on.
Latarka sprawdza się doskonale, jako jedyne źródło światła w długich wyprawach z 2 psami.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz