poniedziałek, 20 grudnia 2010

Druga część zdjęć z wizyty u Gastona i Kamili







sobota, 18 grudnia 2010

A się zgłosiliśmy

http://www.blogroku.pl/borys7,gwdcd,blog.html

Z wizytą u Gastona i Kamili

Dzisiaj byliśmy z wizytą u małego Gastonka który wraca do zdrowia po przebytej parwowirozie.















wtorek, 14 grudnia 2010

Moderator ? tia :-)

Moderator forum.

Na forach przebywają trolle, infantylne księżniczki oraz ludzie. Moderator jest po to aby takich ludzi nie było. A co w tedy gdy te określenia pasują właśnie do niego ? Nie potrafi powstrzymać emocji, prowadzi dyskusje, dzieli na tych których lubi i nie lubi, ma fiksa na punkcie swojej osoby, jest infantylny, krzykliwy, tupie nóżką , zamykane są wątki w których się udziela z powodu nie akceptowalnego poziomu dyskusji.

Ano nic polecam tylko przeczytanie definicji Moderatora zamieszczone w WIKI. Celowo wytłuściłem cechy których brakuje. Moderator powinien ponad wszystko być osobą dorosłą a nie kimś o charakterze rozkapryszonego dziecka z gimnazjum które prowadzi swoje gierki.

„Moderator – osoba oceniająca komentarze, oraz inne treści wprowadzane zazwyczaj posiadająca dostęp do narzędzi technicznych, zarządzania treścią oraz kontami uczestników na poziomie wyższym niż zwykli uczestnicy…... Celem jest zapobieganie, nadużyciu systemu komentarzy , zapewnieniu, że wpisy nie będą powodować kłótni i rozstrzyganie sporów między użytkownikami. ……..”

niedziela, 5 grudnia 2010

Następny Start

Zawody w Sopocie z racji tego że nie wiadomo czy się dobędą odpuszczamy. Borys został zgłoszony do zawodów w OBI -1 w Kaliszu.
Bardzo mi się podoba podejście organizatora do sprawy. Elektroniczne zgłoszenie
Po paru godzina pojawiamy się na liście
Do tego zawody będą się odbywać w pomieszczeniu. Ukłony dla Trebor Team za profesjonalizm.Odległość około 250 km od miejsca zamieszkania z możliwym do zaakceptowania dojazdem.
Więc czas zaprząc rękawy i do pracy 8 stycznia to już za miesiąc .

Zdjęcia z PT2 w Łodzi




Start w PT2 Mikołajkowe Zawody w Łodzi

Dzisiaj z Borciem odwiedziliśmy Łódź. Klasycznie pobudka o 4, spacer, małe jedzonko i skok po kolegę i 5: 15 opuściliśmy nasze miasto. Droga do Łodzi jest bardzo fajna poza kawałkiem poznańskiej, którego to fragmentu nie znoszę. Masa Tirów, ograniczenia do 70 km/h oraz wiele fotoradarów. Z paroma przerwami dotarliśmy do Łodzi o 8:45.

Początek to przeczesywanie parku (nie znam Łodzi) w celu odnalezienia mitycznego motodromu. Jakoś udało nam się wreszcie go odszukać. Jak się okazało start 2 został przesunięty sporo do przodu? W pomieszczeniu, do którego można było wejść napić się kawy były na podłodze ślady cieczek. To zapewne pozostałość po pt1. Nie wiem czy kto kolie ze startujących był o tym uprzedzany, ale organizacja zawodów nie podobała mi się. Wszystko sprawiało wrażenie robionego na szybko, byłe się odbyło. Ale to temat na zupełnie inne bajanie…

Korzystając z przerwy zrobiliśmy sobie małego przedpsa, wyszedł bardzo dobrze. Niusie robił to, co do niego należało. Ja byłem zadowolony. Wylosowaliśmy numer 5. W trakcie startu niestety dałem d.. Piszę do świadomie. Podanie nie swojego aportu, moje rozproszenie spowodowało, że niuniek zdębiał i tyle … Do tego oblizywanie łap na odłożeniu, które w taką pogodę powinno zostać skrócone lub dać możliwość położenia psa, na jakiej kolie izolacji termicznej od podłoża. Chciałem już komuś złożyć propozycję, aby się rozebrał i poleżał na śniegu bez ruchu. Nie mam do niska pretensji, że sobie oblizywał biedne łapki.

No, ale było, co było 147 punktów na 200. Jak na?1.5 Tygodnia robienia regulaminu, którego do końca sam nie pamiętałem uważam za ok. Ważne, że nie było dysk… Gratuluję swojemu psu cierpliwości i woli walki do końca mimo warunków, moich humorków, podania nie jego aportu, lizanych łapek. Borku dziękuję za wspaniały trening gdzie pokazałeś, jakiej pracy mogę od Ciebie oczekiwać no i sorki za moje błędy, które zaważyły na starcie.

sobota, 4 grudnia 2010

Goodbye Daddy

Piękny film dedykowany wspaniałemu psu Pana który nazywany jest "The Dog Whisperer".

Samego Pana oraz  jego domorosłych naśladowców nie trawię, a teksty w stylu "zła energia" pachną mi szarlataństwem, ale to temat na oddzielny post. Pies i film są ok.