poniedziałek, 25 stycznia 2010

Dbaj o linie swojego psa.

Jestem ciekawy czy kiedykolwiek będąc na szkoleniu usłyszeliście jak Instruktor mówi do kogoś prosto z mostu że jego pies jest zaniedbany i że w obecnej fazie nie nadaje się do ćwiczeń.
Nie chodzi tutaj o wyczesanie futra ale o zaniedbanie kondycji psa. W skrócie pies jest zwyczajnie upasiony i za gruby do sportu. Uprawianie z nim IPO grozi urazami stawów i kręgosłupa nie mówiąc o przeciążeniu serca gdy wyciągnięty z domowych pieleszy piesek jest dopinany bez przygotowania kondycyjnego do roweru, zmuszany do biegania za talerzem, skakania przez płotki czy ganiania pozoranta.
Ja miałem to szczęście i instruktor nie miał ogródek do mówienia panu lub panci prawdy w oczy.
Wiem że jest fajnie pojechać gdzieś sobie i dać pieskowi poskakać. Ale na zdrowy rozum wszystko w określonym czasie. Mój pies nie chodzi ze mną teraz na długie wyprawy po śniegu w imię moich upodobań do syberyjskiego klimatu, ale w imię dobrej kondycji na wiosnę. Rok temu nocno zimowe spacery pozwoliły nam na rozpoczęcie normalnie sezonu, zwalczenie drugiej babeszjozy i przetrwanie bez urazów moich szalonych pomysłów.
Dlatego nim przyjdzie wam do głowy przeciążać swojego psa który do tej pory tylko leżał, proponuję wizytę u weta, prześwietlenie stawów, badanie ser ducha i jeżeli wszystko będzie ok. powolne rozpoczęcie wdrażania psa do sportu.
Pojechanie na „IPO” z psem który nie jest rozbiegany i w dobrej kondycji to proszenie się o kłopoty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz