piątek, 2 kwietnia 2010

Zalety korzystania z OE.

Wielu pisze i mówi o tym ze OE jest dobre, ale nie u nas tylko w krajach gdzie sporty kynologiczne i wiedza na temat psów jest tak samo rozwinięta jak u nas kiedyś tradycja hodowli koni. Nie ma u nas w Polsce psiego odpowiednika – Janowa Podlaskiego.
Mała ilość prawdziwych psich fachowców ma tłumaczyć przekazywanie wiedzy o używaniu OE jedynie na zasadzie wtajemniczonych członków zakonu.
Dla mnie to zwykła głupota i powiem szczerze zwykła nie chęć przyznania się do tego, co można zrobić pozytywnego z OE. Zaręczam, że psy tych, którzy najgłośniej krzyczą nie raz o tym, że OE jest nie dla mas, sami mają wyniki osiągnięte przy pracy na OE. Jednak wiedza kosztuje….
Coś podobnego jest w kolczatce, która nagle staje się tematem tabu, mimo że to właśnie z baraku wiedzy o niej była stosowana jak była przez ostatnie 40 lat. Wręcz stała się synonimem obroży.
Dwulicowość polskiego świadka kynologicznego, do którego dochodzą wojenki podjazdowe między szkołami i hodowlami to rzeczywistość. Czy uważam OE za wspaniałe narzędzie? Tak, uważam, że jest super, dlaczego?
- pies nie kojarzy korekty z przewodnikiem, pies przy prawidłowo stosowanej OE nie kładzie uszu po sobie i nie zawija ogona jak po źle stosowanej kolczatce? Kiedy to pies jawnie kojarzy ruch i zachowanie się przewodnika z zadawanym bólem?
- ktoś kiedyś powiedział, aby nie wydawać hasła psu, jeżeli masz wątpliwości czy je wykona a nie masz możliwości wyegzekwowania tego polecenia. Lepiej ugryźć się w język niż wydać pusta komendę, dzięki której pies nauczy się, w jakich okolicznościach może zlać przewodnika
- masz kontrolę na odległość psa bez linek, które zaplątane mogą zrobić z twojego psa kalekę lub ich pociągniecie przez przypadek przy trudnych ćwiczeniach może zostać odebrane, jako korekta i spalić psa.
- obroża ma bardzo często sygnał dźwiękowy, który można różnie wykorzystać. U mnie zastępuje klikanie, pies kojarzy go, jako pochwałę i zapowiedź nagrody
- na ostatnim kursie powiedziano mi, czemu szepczę do psa? Proste, ponieważ nie muszę się wydzierać i wywierać na psa presji przez krzyki
- musisz posiadać super timing, totalna bzdura. Super timing potrzeba, gdy chcesz uprawiać sport zawodowo do tego masz psa, który „doceni” to. Prawda jest taka, że 99% z nas nie ma ani predyspozycji ani psa, aby takie szczegóły miały wpływ na pracę. To uwaga do zawodowców, którzy mają wrażliwe, szybkie sportowe psy. W szkoleniu kanapowca jest wiele dużo ważniejszych spraw. Przy takim podejściu nie osiągnie się nic. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, co do swoich i psa możliwości. Zwyczajnie dopracowywanie do perfekcji szczegółów pracy psa nie jest zawsze najważniejsze skoro nie ma się tak jak np. my złożonego w całość PT1. Naucz psa chodzenia na kontakcie, nie odstawania przy skrętach w lewo, przyniesienie i oddania rzeczy, pracy w 100% na głos nie gest, a potem zatroszcz się o energię. Nie każdy pies ma predyspozycje, aby całość zrobić na popędzie łupu. Trzeba wyważyć metodę szkoleniowca do swojego psa. Jeżeli szkoleniowiec każe robić Ci na piłkę mimo ze twój pies robił od początku np. na żarcie to radzi Ci źle. Powinieneś rozwijać u psa łup, ale jako dodatek a nie cel. Inaczej stracisz czas.
Wracając do tzw. timingu tego musi nauczyć się przewodnik, to sprawa lat na placu, aby dobrze potrafić wstrzelać się w psa. Zresztą, czemu zwykle szkoleniowiec nie chce pokazać Ci na twoim psie? Masz odpowiedź.
- zdjęcie stresu z psa. Dziwne? Nie wcale nie. Proponuję założyć sobie kolczatkę, smycz stanąć na czworaka i komuś kazać wydrzeć się na nas, wywiesić nas na kolcach i poszarpać.
Potem założyć OE, powiedzieć komuś, aby łagodnym tonem się odezwał i dał impuls, jaki otrzymuje pies. Z tego wyciąć wiedzę o tym, od kogo pochodzi impuls.
Mam nadzieję, że to oddaje to, co czuje pies. OE prawidłowo stosowana pomaga odbudować, kontakt z przewodnikiem. Dlaczego mój pies zawsze wraca do mnie z łupem? Czy dlatego że dostawał impuls w tedy, kiedy nie chciał? Nie, przestałem się drzeć na psa, polecenie wydaję łagodnym tonem, pies nie ma linek, nie muszę go wywieszać, aby oddał łup.
Mogę podejść do niego bez negatywnych emocji.
- OE ma stopniowanie impulsu
- wada cena
Na ostatnim szkoleniu nauczyłem się w praktyce tego o czym wiele razy pisałem, jak zgasić mojego psa bez użycia kolców,OE, smyczy, głosu samą postawą, zmęczeniem, parogodzinnym byciu przywiązanym do drzewa a potem zamknięciu w małym kojcu gdzie trzeba było psa wepchać tyłem etc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz