poniedziałek, 3 sierpnia 2009
niedziela, 2 sierpnia 2009
Lublin - treningi w ośrodku AS
Od wczoraj, czyli soboty jesteśmy z człowiekiem w Lublinie na weekendowym szkoleniu w ośrodku Pani Grażyny w ośrodku szkolenia psów AS. Sama podróż była planowana trochę na dziko, ponieważ okazało się, że człowiek nie będzie miał możliwości wzięcia długiego urlopu a jest możliwość wyrwać się teraz.
Nasza znajoma z Lublina – Monika, której bardzo dużo zawdzięczamy, jeżeli chodzi o rozjaśnienie w głowie, co to jest w ogóle praca psa zachęciła nas już dawno swoimi zdjęciami do tego ośrodka. Jednak lublin jest bardzo daleko, itp.
Jednak jak mówią ludzie – raz kozie śmierć a właściwie psu i decyzja o wyjeździe podjęta. Słyszeliśmy o wysokim poziomie pracy w tym ośrodku. Jednak to, co było powodem wyjazdu to niedawna obecność tam Kovaca – wybitnego specjalisty od śladu. Jako że ślad jest najmniej zepsuta sprawą przez człowieka pojechaliśmy tam z myślą o trenowaniu tej dyscypliny? Nie zawiedliśmy się, to, co uderza na samym początku to niesamowity spokój i uporządkowanie pracy z psem, jaki daje praca z Grażyną. Jeszcze nigdzie nikomu nie udało się tak mnie od stresować ze względu na podróż i nowe miejsce jak tutaj.
Zawsze to było głównym problemem. Tutaj problem znikł, co było od razu widać w obrazie mojej pracy Np. dzisiaj rano na śladzie. Psy są układane indywidualnie bez pośpiechu. Żałujemy bardzo, że dopiero teraz „odkryliśmy” to miejsce i Grażynę.
Nasza znajoma z Lublina – Monika, której bardzo dużo zawdzięczamy, jeżeli chodzi o rozjaśnienie w głowie, co to jest w ogóle praca psa zachęciła nas już dawno swoimi zdjęciami do tego ośrodka. Jednak lublin jest bardzo daleko, itp.
Jednak jak mówią ludzie – raz kozie śmierć a właściwie psu i decyzja o wyjeździe podjęta. Słyszeliśmy o wysokim poziomie pracy w tym ośrodku. Jednak to, co było powodem wyjazdu to niedawna obecność tam Kovaca – wybitnego specjalisty od śladu. Jako że ślad jest najmniej zepsuta sprawą przez człowieka pojechaliśmy tam z myślą o trenowaniu tej dyscypliny? Nie zawiedliśmy się, to, co uderza na samym początku to niesamowity spokój i uporządkowanie pracy z psem, jaki daje praca z Grażyną. Jeszcze nigdzie nikomu nie udało się tak mnie od stresować ze względu na podróż i nowe miejsce jak tutaj.
Zawsze to było głównym problemem. Tutaj problem znikł, co było od razu widać w obrazie mojej pracy Np. dzisiaj rano na śladzie. Psy są układane indywidualnie bez pośpiechu. Żałujemy bardzo, że dopiero teraz „odkryliśmy” to miejsce i Grażynę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)