sobota, 20 listopada 2010

Trochę zdjęć z egzaminu PT1 w Bydgoszczy





Egzamin PT1 200/200 ocena doskonała



Dzisiaj wstaliśmy 4: 30 rano. Spacerek, kupcia i nadczo o 6: 00 obraliśmy kurs na egzamin PT1 do Bydgoszczy. W trasie zaskoczyła nas ulewa, ale jakoś 210 km upłynęło szybko. Niuniek zażygał całe siedzenie, ponieważ doszedł do wniosku, że można wylizać wszystkie tylne szyby, które wczoraj były myte detergentem. Tak, więc w deszczu i z chorym nieco Niuńkiem dotarłem do placu szkoleniowego Związku Kynologicznego w Polsce, oddział Bydgoszcz. Musieliśmy sporo poczekać, ponieważ przed nami był grupowy egzamin jesiennego semestru miejscowych kursantów i ich psów.
Po odczekaniu swojego wystartowaliśmy. Bardzo mile wspominamy – tutaj ukłony Panią Sędzinę Agnieszkę Kępkę i Panią Asystent Alicję Makowiec. Tak miłych słów na temat swojej pracy i psa nie usłyszałem nigdy…..
Piesek oczywiście się spisał i uzyskał ocenę doskonałą, zdobył 200 na 200 możliwych do zdobycia punktów. Przeżycie wielkie, ale było warto……..

czwartek, 4 listopada 2010

Weekend kierunek Poznań

No nie całkiem jedynie okolice - Jarocin i Żerków . Jedziemy odwiedzić naszą liczną rodzinę. Sam Poznań nie jest moim ulubionym miastem, jak również ludzie tam mieszkający. Mam na myśli osiedleńców. Nativ Wielkopolanie są ok. natomiast napływowi już nie tak. Starają się być bardziej poznańscy od Poznaniaków, ale nie mają tej klasy co oni.
Boro użyje swobody prowincji, Żerków i okolice są zaje fajne…Będą zdjęcia.

Jesienne PT

20 Listopada zdajemy egzamin PT, a w grudniu, jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie zawody w Sopocie. Obojętnie na stres i wynik startujemy w jedynce. Biorę pod uwagę możliwość dyskwalifikacji. Te zawody naprawdę będę traktować jak test i trening. W jedynce zamierzam pobawić się cały następny sezon. Sądzę, że pysio ma jeszcze bardzo dużo do pokazania. Centrum wagi pozostaje ipo1 na wiosnę, oczywiście tylko egzamin, ale w kategoriach pysia to bardzo dużo. Miał być drugi pies, a będzie miś sportowiec.

poniedziałek, 18 października 2010

Anonimy idą na drzewo

Każdy kto wstydzi się swojego ojca i matki, siebie uważa za takiego śmiecia który nie ma nazwiska nie będzie publikowany na blogu w komentarzach. To jedna i jedyna reguła która decyduje o tym czy będzie opublikowana jego wypowiedź.
Trolle, księżniczki oraz inne jaśnie panie i panowie nie będą dokarmiani.

wtorek, 12 października 2010

Nie zostajemy w 0 będziemy startować w 1

Podjąłem taką decyzję ponieważ uważam że jest zbyt wielka różnica między tymi klasami. Mamy opanowane wszystkie ćwiczenia 1 . Brak możliwości ich przerobienia na zawodach to błąd. Czekanie w 0 nie ma sensu. Zresztą niektóre sprawy jak chodzenie przy nodze bez smyczy są dla nas lepsze.
Liczę się z dyskwalifikacją przez błędy, ale lajtowe podejście do zawodników w 0 niczego nie uczy i nic nie wnosi. Wolę pozimować w jedynce, ale mieć możliwość przerobienia ćwiczeń na płycie a nie u siebie na placyku.
Bardzo nie jest mi na rękę zbyt lekkie traktowanie zawodników i psów w 0. To niczego nie uczy, co więcej w 1 liczę na zimny prysznic i możliwość dłuższego zatrzymania się w tej klasie. Nawet jeżeli za którymś razem ją zaliczymy będę ją powtarzał z własnej woli.
Wiem jaki pies jest na zawodach, co jest dobre co złe. Dla mnie najważniejsze jest zaliczenie wszystkich ćwiczeń bez zerowania. Nie oceniam jakości współpracy psa po wysokości głowy uniesionej na kontakcie ponieważ to anatomia i temperament. Dla mnie liczy się współpraca z psem co przejawia się nie mówieniem do psa mimo że w 0 można, nie schodzeniu z kontaktu, nie łączeniu optyki z mową. Co mi po tym że „pomagam” psu ? To jakiś farmazon. Pomagać to ja mogę na treningu a nie na płycie. Na płycie liczy się jedno – wykonanie ćwiczeń, wszystkich ćwiczeń. Tak zostanie i to się nie zmieni. Tylko dzięki temu mój pies kosztem obrazu pracy zaliczył te swoje pierwsze zawody.
Tylko dlatego mój stres go przygasił, zbyt długi trening go wypalił, ale nie spowodowało to dyskwalifikacji. To jest moja filozofia treningu i tak już zostanie do końca. To że piesek się spoci, wypali….. Nie kumam tego. Trening psa polega chyba na tym żeby w każdych możliwych warunkach ZALICZYŁ. Dlatego pracuje z psem w deszczu, upale etc.
Druga sprawa którą nauczyłem się dostrzegać `dopiero niedawno to że nerwowość psa nie ma nic wspólnego z jakością. Bardzo często nerwowe psy pokazywane są jako psy z „Powerem”. Nie jest to prawda. Wychodzi to potem w schodach w treningu i na płycie. Pies prócz popędów genetycznie dziedziczy chęć współpracy z człowiekiem. Dla mnie to najważniejsza cecha.
Ja szanuję swojego psa za jedno. Bez względu na warunki „zrobi swoje” Za to go kocham.
Na czym skończymy ? Borys dostał przez pomyłkę w Łodzi 2004 rok urodzenia. Nie jest taki stary, poprawiono na 2007 i zamierzamy jeszcze w psim sporcie podziałać. Na wiosnę PT i potem egzamin IPO 1.
Tak, tak IPO nie piszę ostatni o tym ale mnóstwo pracujemy w tym kierunku. Nie samym OBI człowiek żyje .. Ale to temat na następne nudzenie.

niedziela, 10 października 2010

Zawody OBI w Łodzi - 2 lokata

Po wielu perypetiach udało się nam wystartować.
Padam na psyk pies zresztą też więc krótko.
Zajeliśmy 2 miejsce, 98 punktów na 100,sorki Pysiek, bo ja mu tylko utrudniałem pogoda fajna, zawody super
gratulacje dla wszystkich Uczestników...
Zdjęć i filmów nie ma.